Depresja – poważny lecz lekceważony problem
Depresja jest chorobą psychiczną, charakteryzującą
się patologicznym zaburzeniem napędu psychoruchowego, spadek nastroju, lęki i
zaburzenie rytmów dobowych. Niestety wielu ludzi uważa że depresja jest
chwilowym zaburzeniem nastroju, "dołkiem" lub "chandrą".
Nazywanie chwilowych obniżeń nastroju depresją powoduje znaczne przyćmienie
problemu. Na depresję bowiem choruje przewlekle aż 15% społeczeństwa. 60% z
nich podejmuje próby samobójcze a 50% tych prób jest skuteczna.
Depresja ma dwa podłoża – psychologiczne i
fizjologiczne. Wiele osób, które nie mają do czynienia z tym zjawiskiem, twierdzi
że depresja jest tylko i wyłącznie zaburzeniem psychicznym – nic bardziej
mylnego. Mówienie osobie, która od tygodnia nie wstaje z łóżka jest mniej
więcej tym samym co mówienie "weź się w garść, nie wygłupiaj się z tą
insuliną" osobie z cukrzycą. Zacznijmy może od podłoża fizjologicznego tej choroby, aby
dokładniej nakreślić problem. Pomiędzy jedną a drugą komórką nerwową w mózgu
znajdują się niewielkie mikro przestrzenie. Komórki nerwowe nie są więc ze sobą
bezpośrednio połączone. Aby jakiś impuls lub informacja dotarła z komórki A do
komórki B, potrzebne są tzw. Przekaźniki. Są one nośnikami impulsów. Substancje
te to noradrenalina, serotonina oraz dopamina. Fizjologia depresji w samej
swojej istocie polega na tym, że związki te (tak zwane aminy biogenne) są
wydzielane przez gruczoły w zbyt małych ilościach. Impuls przekazywany jest na
zbyt małej ilości substancji, przez co niejednokrotnie nie dociera do swojego
miejsca przeznaczenia. Jaka jest odpowiedź organizmu? Mózg, otrzymujący
niedostateczne ilości impulsów pracuje w sposób patologiczny. Nie zapominajmy o
tym, że mózg jest centrum dowodzenia całego organizmu. Człowiek zaczyna
odczuwać anhedonię – nic nie sprawia mu przyjemności, nic go nie cieszy ani nie
ekscytuje. Pojawia się apatia i ciągłe uczucie wycieńczenia. Myślimy wówczas:
"co się ze mną stało?" czemu "nic mnie nie cieszy" w końcu
dochodzi do "nie widzę w niczym sensu". To właśnie wtedy pojawiają
się pierwsze myśli samobójcze, które w rzeczywistości mają charakter
urojeniowy. Człowiek pogrążony w depresji nie potrafi myśleć w sposób logiczny
– dlaczego? Ponieważ funkcje neuroprzekaźnikowe są mocno zaburzone. Po to więc
stosuje się leki. Depresję leczy się
lekami z grupy wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI). Ich działanie polega na
tym, że podczas przekazywania impulsu z komórki do komórki "zbierają"
one ze szczelin synaptycznych "resztki" serotoniny. Serotonina gromadząca
się w szczelinach synaptycznych ma pełnić funkcję "zapasu" Leki z
grupy SSRI mają za zadanie uaktywnić pracę tej serotoniny i wejście jej w obieg
aby umożliwić przemieszczanie się wszystkich impulsów nerwowych. Ludzie mogą
brać tego typu leki nawet przez kilka lat, ponieważ ten serotoninowy
"zapas" jest uzupełniany za każdym przechodzącym impulsem. Teraz już wiemy,
że depresja nie jest chorobą tylko i wyłącznie psychiczną, ale że posiada swój
konkretny mechanizm. Oczywiście ma miejsce biologiczna odpowiedź organizmu. Oto
co się dzieje z naszym ciałem, jeśli chodzi o całość.
Człowiekowi zaczyna brakować napędu
psychoruchowego, staje się powolny i ospały. Zaczyna budzić się w środku nocy i
nie może zasnąć lub przeciwnie – śpi zbyt dużo, niemal cały czas. Spada apetyt,
pojawiają się problemy z trawieniem. Czasami apetyt nie spada, lecz pojawia się
ciągły głód, którego nie da się zaspokoić. Podnosi się ciśnienie krwi, często
nachodzi uczucie "roztrzęsienia" trudnego do opanowania.
Teraz skupmy się na psychologicznej stronie
depresji. Jeżeli depresja pojawiła się u kogoś na skutek innej choroby
(depresja jest często chorobą współistniejącą z chorobami serca i innych
narządów wewnętrznych), lub przytrafiła się mu bez żadnego powodu
(traumatycznego wydarzenia itp) wtedy mówimy o depresji endogennej. Jej
przebieg jest zwykle dość ostry i może trwać nawet kilka miesięcy – do roku.
Innym typem depresji jest depresja egzogenna, inaczej mówiąc, reaktywna. Jest
to odpowiedź mózgu na traumatyczne wydarzenie, trudną sytuację życiową, lub
wydarzenie, po którym następuje szok. Z
punktu widzenia psychologicznego, depresja wymaga psychoterapii. Terapia
psychologiczna ma za zadanie uporządkować sprawy człowieka w taki sposób, aby
jego jakość życia znacząco się poprawiła. Podczas spotkań z psychoterapeutą
osoba musi nie raz zmierzyć się z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości,
nawet z wczesnego dzieciństwa. Bardzo wiele ludzi zostało w dzieciństwie mocno
skrzywdzone a nawet nie mają o tym pojęcia. Psychoterapia i jej różne formy
mają za zadanie odciąć się od przykrej przeszłości.
Jak wygląda dzień osoby z depresją? Zacznijmy
od momentu, w którym taki człowiek się budzi. Jest zwykle godzina 4 lub 5 nad
ranem. Nie można z powrotem zasnąć, pojawia się poczucie beznadziejności i
smutku. Tak mniej więcej do godziny 12 w południe. Poczucie beznadziei i smutku
przygniata człowieka niemal do ziemi, nie ma siły ani motywacji aby wstać i coś
zjeść czy po prostu wykonać jakiekolwiek inne czynności, niezbędne do życia. W
czasie trwania depresji osoby palące papierosy zwykle spalają ich dwa razy
więcej niż normalnie. Około 12.00 jest moment w którym można na chwilę wstać,
wyjść na dwór, spróbować coś zjeść. Aktywność nigdy jednak nie trwa zbyt długo i
osoba szybko wraca do łóżka. W miedzy czasie przychodzi kąpiel, próby oglądania
telewizji lub czytania czegoś. Depresje cechuje brak możliwości skupienia, więc
trudno się wykonuje te rzeczy. Sen przychodzi późno, zazwyczaj koło północy.
Depresji towarzyszy ból głowy, często zlokalizowany w skroniach lub w czole.
Branie leków przywraca "napęd" życiowy i pozwala dojść do jako-takiej
aktywności. Jednak aby w pełni dojść do zdrowia konieczna jest psychoterapia.
Jeżeli ktoś choruje na depresje, jest przyzwyczajony do jej cyklicznego
nawracania co jakiś czas, np. Co dwa lata lub co 1,5 roku. W bardzo wielu
przypadkach epizod depresyjny kończy się próbą samobójczą. Niestety, zazwyczaj
udaną. Z tego względu depresja jest chorobą bardzo groźną, która nie powinna
być lekceważona.
Etykiety: chandra, depresja, depresja endogenna, homeopatia, zaburzenia nastroju
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna